Strona:Liryka francuska. Seria druga.djvu/010

Ta strona została uwierzytelniona.

STANZE.



Myślę o mórz błękicie, o słodkich zachodach,
O zapienionej grozie w wodnych wirów leju…
Krabich norach, rybaczych łodziach i niewodach, —
Modrookiej Nerejdzie, Glaukusie, Proteju…

Myślę o tym włóczędze, co idzie śród drogi,
O starcu w przyzbie chaty gdzieś w odwiecznej wiosce,
O przygarbionym drwalu z siekierą u nogi,
O mieście, — jego gwarach, duszy mej, — jej trosce…