Strona:Liryka francuska. Seria pierwsza.djvu/053

Ta strona została uwierzytelniona.

TRZY DZIEWKI.


Trzy dziewki, o godzinie, gdy mrze zorza cicha,
Przez ciche kwietne łąki idą ręka w rękę...
Jedna śpiewa po drodze radosną piosenkę,
Wtóra marzy z uśmiechem, zasię trzecia wzdycha.

O siostry! rzecze pierwsza w tę cichą godzinę.
Co to jest Miłość? — Nie wiem... wtóra jej odrzecze.
Ponoć bez niej nie zdoła żyć serce człowiecze...
Miłość... ja znam... wyszepce trzecia — przez nią ginę.