Strona:List Krzysztofa Kolumba o odkryciu Ameryki.pdf/19

Ta strona została skorygowana.

im się, że posiadają najpiękniejsze skarby świata. Zdarzyło się bowiem, że majtek pewien dostał za rzemyk jeden złota wartości trzech dukatów, tak samo inni za równie małą cenę; mianowicie za nowe flaszki lub złote drobne pieniążki dawano, czegokolwiek sprzedający żądał, chociażby jednę i pół lub dwie uncye złota, albo trzydzieści a nawet czterdzieści funtów bawełny, którą oni już znali, — również ułomki łuków, dzbanów, garnków lub beczek zamieniali na bawełnę i złoto.
Zakazałem tego, ponieważ to było rzeczą niesłuszną, a dałem im wiele pięknych i przyjemnych rzeczy, jakie miałem przy sobie, nie żądając żadnej nagrody, abym ich sobie łatwiej zjednał, aby się stali chrześcijanami i aby ich skłonić do miłości ku królowi, królowej, książętom naszym i ku wszystkim ludom Hiszpanii, jako też aby się starali wyszukiwać, zgromadzać i nam oddawać to, w co sami bardzo obfitują a na czem nam zbywa.
Nie znają oni bałwochwalstwa, — wierzą owszem najmocniej, że wszelka siła, wszelka potęga, wszystkie zresztą dobre rzeczy są w niebie i że ja z okrętami temi i z majtkami ztamtąd zstąpiłem, — i z tem usposobieniem wszędzie