Strona:List Krzysztofa Kolumba o odkryciu Ameryki.pdf/21

Ta strona została skorygowana.

Każda wyspa ma mnóstwo czołen z twardego drzewa: jakkolwiek są one wązkie, długością jednakże i kształtem podobne do naszych łodzi a w biegu są prędsze. Kierują się tylko wiosłami. Niektóre z nich są wielkie, niektóre małe, inne znów średnie. Niektóre zaś większe mają po ośmnaście ław wioślarskich. Na tychże przepływają oni na wszystkie owe niezliczone wyspy, z któremi handel prowadzą, bo i oni handlem się trudnią. Z tych dwurzędowych czołen widziałem niektóre takie, które miały 70 do 80 wioślarzy.
Na wszystkich tych wyspach nie masz między szczepami żadnej różnicy ani w twarzy, ani w obyczajach, ani w mowie: owszem wszyscy się wzajemnie rozumieją. Okoliczność ta jest bardzo użyteczna ku temu, czego — jak sądzę — Najjaśniejszy Król nasz przedewszystkiem pragnie, t. j. ku nawróceniu ich na świętą wiarę chrześcijańską, do czego, o ile wyrozumieć mogłem, bardzo są chętni i skłonni.
Powiedziałem wyżej, jako przed wyspą Joanną przepłynąłem w prostym kierunku z zachodu ku wschodowi 322 mile, wskutek czego mogę powiedzieć, że wyspa ta większą jest od Anglii i Szkocyi razem wziętych, albowiem prócz