Strona:List Krzysztofa Kolumba o odkryciu Ameryki.pdf/24

Ta strona została skorygowana.

z bronią wszelkiego rodzaju i z żywnością wystarczającą przeszło na rok; również okręt jeden[1] i ludzi zdolnych do robienia innych statków i biegłych tak w tem, jak i w innych rzemiosłach. Król owej wyspy jest względem nas pełen życzliwości i niezmiernej przychylności. Są bowiem te szczepy bardzo miłe i łagodne, tak iż wzmiankowany król chełpił się tem, że mię bratem swym nazywał. Chociażby zaś usposobienie odmienili i chcieli szkodzić tym, którzy w twierdzy pozostali, nie mogą, bo nie mają broni, chodzą nadzy i są nader bojaźliwi. Dla tego ci, co twierdzę rzeczoną dzierzą, mogą całą ową wyspę bez żadnego dla siebie niebezpieczeństwa łatwo trzymać w swej mocy, byleby nie zmieniali praw i rządu, jaki im dałem.

Na wszystkich tych wyspach każdy, jak się dowiedziałem, zadawalnia się jedną żoną, prócz książąt i królów, którym wolno mieć ich po dwadzieścia. Kobiety zdają się więcej pracować, niż mężczyźni, — nie mogłem zaś dobrze wyrozumieć, czy znają własność, widziałem bowiem, że kto co miał, udzielał drugiemu, mia-

  1. Okręty Kolumba zwały się karawelami (caravella). Przyp. tłom.