przyjmijcie wraz z moimi, jako od brata i wodza, W. M. Panów. Których się łasce polecam.
Z pod Byczyny dnia 25 Stycznia 1588 roku.
Autor cytowanego przez nas dzieła Rerum Polonicarum i t. d. str. 80 opisuje przybycie Maxymiliana do obozu Zamoyskiego; przechodzić musiał wśród obnażonych trupów. Ale kanclerz przyjął go z uszanowaniem, zatrzymał na kolacyę, i sam (lubo proszony usiądź) stał z głową odkrytą, przed jeńcem swoim. Wkrótce mu też zabrane srebra stołowe oddać kazał. Potem wyjechał Arcy-Xiąże do Krasnegostawu „żałośny bardzo (pisze Bielski) na małej karetce parą koni białych, z którym Drojowski Starosta Przemyślski siedział.” (Bielskiego ciąg dalszy str. 92).
(*) W liście do Króla drukowanym w Starożytnościach Polskich T. I. str. 80; zamiast Karnkowski, stoi Harlewski.
(**) W pomienionym liście czytamy: „bo to w szkole piszę. Z miasta Arcy-Xiąze wyszedł.” Zdaje się ze to błąd przepisywacza.
W kopii Włoskiej bardzo nie wyraźnie napisano de Lulovia; zdaje się że to będzie Lelow, gdzie Nuncyusz przebywał w drodze z Krzepic do Sulejowa.