Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 147.jpg

Ta strona została przepisana.

Kaplicy, a znalazłszy chłopca trzynastoletniego, który do mszy służył, zadał mu wiele ran, z których ten we dwie godziny umarł, wyspowiadawszy się pierwéj i przyjąwszy kommunią. Zbrodniarz zaś, gdy uciekał z Kościoła, schwytany został i zaprowadzony do więzienia. Mówi, że jest Katolikiem; (za takiego też dotychczas był miany), i że zbrodnią tę popełnił w szale co go w téj chwili napadł. Ale Monsynior Biskup Krakowski i ja, usilnie prosiliśmy króla J. M., aby starano się koniecznie dojść prawdy, czyli on nie był namówiony przez jakiego heretyka, do tak niezmiernej zbrodni, oraz aby na nim przykład zrobiono, aby nikt więcéj nie śmiał pomyśleć o podobnéj złości. Co też Król J. M. obiecał okazując prawdziwie największe oburzenie. Proszę Pana Boga, aby zachował W. M. przy ciągłéj pomyślności, na czém kończąc z najpokorniejszém uszanowaniem ręce Jego całuję.

Z Krakowa 13 Czerwca 1588 r.