Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 240.jpg

Ta strona została skorygowana.

Które się w Polsce były niedawno zjawiły,
A trwogi i frasunku ludzi nabawiły.
Takie nędze, bojaźni, zewsząd złe otuchy,
Bo nie pszczoły do ulów, nosiły miód muchy;
Nie oracz rolę orał, ale kupiec jego
Odprawował powinność; a wzajem tego
Xiądz się rzemiosłem bawił, po morzu żeglował;
Żeglarz urząd duchowny za się odprawował;
Żak zaś kopije kruszył, i wojsko szykował,
Hetman w teologice mądrze dysputował.
Dworzanin, Rycerz, Żołnierz piłą się bawili,
A do turnieju w szranki chłopięta wprawili.
Polak się u Węgrzyna uczył obyczajów,
Cnoty, któréj nie mają; i przydwornych strojów
Splendor prawie regius, jak na majestacie;
Burmistrz lepiéj zasiada na swym Majestacie.
Owo wiele opacznych rzeczy tu jeszcze było,
Które bym miał wyliczać, snadźby się sprzykrzyło;
Na które dziwy patrząc moja smutna dusza
Chodziła obumarła będąc, by pokusa.
Aż po Królu Batorym, jako z grobu wstała,
I prawić mi nowiny, kędy co widziała
Zna więcéj, od śmierci co się z nim działo
Cnego Króla Augusta, chce powiedzieć mało;
Naprzód to mi powiada: za Króla dobrego,
Że nas Pan Bóg pokarał i dał nam był złego,
Przeto żeśmy nieumieli dobrego szanować,
Więc złego musieliśmy tak obtemperować
Że jako sam musieliśmy w skoki,
By więc był Hajduka, skoczyć pod obłoki.
Właśnie się jak żabom a słusznie dostało;
Bo gdy kłodę za Króla miały, źle im się zdało;
Aż dano im bociana, panicza krasnego;
Radeby go były pozbyły, ale cóż, nic z tego;