Strona:Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego.djvu/109

Ta strona została przepisana.
LIST XV.
7 Octobris; na samem się ruszeniu ku Parkanom, które mieysce iest na końcu mostu przeciwko Strigonium, alias Gran, na tey Dunaiu stronie.

Jedyna y t. d. — Dnia wczorayszego pisałem do Wci s. m. przez Pana Zdżańskiego, y posłałem niektóre drobiazgi; nie dziwować się tedy, że list Nro 15. nie rychło doydzie, bo siła rzeczy z sobą ciężkich prowadzi P. Zdżański, osobliwie namioty wszystkie Wezyrskie w Wiedniu pozostałe, y kilkunastu więźniów. Jeżeli zaś w powrocie swym P. D’Alerak będzie tak spiesznym, iako tu był do nas w pośpiechu, tedy to będzie dziw ieden y rzecz prawie do wierzenia nie podobna: stanął tu bowiem we czterech dniach z Krakowa, et nous a si surpris, że do tych czas tego poiąć nie możemy, którzyśmy rozumieli, żeśmy tu iuż gdzieś na końcu byli świata y w tych cieplicach, do których tylko od nas ptacy na zimę odlatuią. Przybycie tu te iego odbieram za znak nieporównaney miłości Wci serca mego.