Strona:Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego.djvu/38

Ta strona została przepisana.

Robakowskim[1], często mu do ucha szeptał, y aby był niepił, przestrzegał; ale się zaś y sam stróż upił y samże potym ochoty dodawał. Gdy iuż sobie tedy podpił Xiąże, po różnych komplementach pytał iak się zowie po polsku Oyciec y Brat. Powiedziano mu. Tedy, iako owo X. Arcybiskup Gnieźnieński[2] zwykł czynić, powtórzył to z pięćset razy, pokazuiąc na mnie; „to Oyciec, a ia syn, a wy bracia moi.“ Na Fanfanika[3] zaś coraz, że: „ten wprzód y tamci trzey, a ia piąty.“ To znowu co moment zapomniał iak Oyciec po polsku. To tak było tego przez kilka godzin. Było z nim y inszych grzecznych kawalerów, iako to ieden Savoyard, który przyprowadził z sobą kilkadziesiąt Volonterów: synowie potym Montekukulego, Ausperka i inni. Niepodobna to wyrazić takiey wesołości, takiego ukontentowania, iako ci ludzie pokazowali. Wivat ustawicznie, wynoszenie nas iusque’ aux nues, tam ieszcze gdzieś wyżey pod niebiosa. O Electii siła diskurował Taff, że on mi iéy pierwszy winszował imieniem pana swego, który nigdy zemną nie konkurował. Owo zgoła, roziechaliśmy się z sobą, obie strony wielce z siebie kontente. Xiąże jechał na całą noc do swego obozu. Z miasta nie było nic świeżego. Dano im iednak zaraz znak o przyieździe naszym. Absolument w naymnieyszey rzeczy chcą słuchać ordinansów. O tym dniu, który P. Bóg

  1. Wyrażenie Robakowski oznacza tyle, co fac totum. Ustęp ten opuszczono w wydaniu Raczyńskiego, jak wiele innych.
  2. Ks. arcybiskup Gnieźnieński Stefan Wydzga, najprzód kaznodzieja króla Władysława IV., potem kanclerz królowej Ludwiki, później biskup łucki, później jeszcze Warmiński i podkanclerzy koronny, wziął w roku 1678 arcybiskupstwo gnieźnieńskie, umarł w roku 1686.
  3. Fanfanik królewicz Jakób, o którym wyżej.