List ten do Wci s. m. piszę przy ordynansach do PP. Hetmanów Litewskich[1], którzy aby byli szli od Siedmiogrodzkiey Ziemi y od Satmaru w tamte ku Waradynu Tureckie kraie, wszyscy z woysk cudzoziemskich z Rady życzyli Generałowie. Ale żeby to było zbyt od nas daleko, et qu’ils seraient séparés de nous par le Tibisque, fleuve de grande considération, a zatem mogłaby się tam na nich wszystka obrócić potencya, zdało się tedy, aby raczey do nas przychodzili pod Nayhayzel albo Nowe Zamki: lubo teraz tego woyska mnieysza będzie potrzeba, bo pewnie tego iuż roku nieprzyiaciela w polu nie obaczymy, który, iuż to będzie iutro tydzień, iako z pod Jawaryna w różne się rozszedł strony, y ani duszenie, ani ścinanie utrzymać ich nie mogło.
Jednego z siedmiu Wezyrów, a Paszę Budzyńskiego nazwanego Imbrahim, który niedawno był na Kamieńcu, a miał żonę Polkę nieiaką Poniatowskę, człowieka starego, dobrego y poczciwego, lubo był ranny y postrzelony w tey teraz pod Wiedniem potrzebie, przecie go udusić w oczach swoich rozkazał, na co patrzali oczyma swemi pewni przedawczykowie, których tu dziś przyprowadzono, kładąc tę na niego winę, że woysko iego było świeże, bo dopiero przed dziesięcią dni przyszło było do obozu, a przecie bić się
- ↑ Hetmanem W. Litewskim był naówczas Kazimierz Sapieha, wojewoda Wileński — hetmanem polnym Jan Ogiński wojewoda Połocki, który wkrótce potem w Krakowie umarł.