Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/004

Ta strona została przepisana.

synów narodu zasłużył sobie na miejsce bardzo wysokie i na wieczną a chlubną pamiątkę.
O. Jan Beyzym, urodzony 15 maja 1850 roku na Wołyniu, jako syn Jana i Olgi z hr. Stadnickich, od najpierwszej młodości objawiał charakter czysty i prawy, ale zarazem i nieugięty jak kryształ. Gdy rodzina jego po powstaniu r. 1863 z zamożności, popadła nagle nieomal w niedostatek, umiał znosić dotkliwy brak nietylko z poddaniem, ale z rodzajem świętej dumy i radości, obok tego jednak chwytał się chętnie najtwardszej pracy, by swym najbliższym choć trochę osłodzić gorzką próbę niezawinionego ubóstwa.
Skończywszy szkoły średnie w Kijowie, po krótkiej próbie pomocniczego zajęcia na roli, z końcem roku 1872 postanowił wstąpić do zakonu Towarzystwa Jezusowego i w grudniu tegoż roku rozpoczął nowicjat w Starejwsi. Jego ojciec duchowny, Rektor i Magister, O. Henryk Jackowski, zachował już o młodym zakonniku wspomnienie twardej, gruntownej, na wielkiem zaparciu siebie opartej cnoty.
Już w ciągu studjów przez lat kilka, a po wyświęceniu na kapłana w r. 1881, przez lat kilkanaście, poświęcił Ojciec Beyzym całe swoje serce pracy wychowawczej, zrazu w tarnopolskim, od r. 1887 w chyrowskim konwikcie. Jakkolwiek jednak wkładał w tę pracę ogromną sumę miłości i poświęcenia, zdobywając sobie przez to cześć i przywiązanie całych pokoleń wychowanków obu zakładów, Bóg pociągał go wewnętrznie do jeszcze zupełniejszej ofiary. Zetknąwszy się z książeczką O. Jana Wehlingera »Trzy lata między trędowatymi«,