Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/081

Ta strona została przepisana.

dzie, ale odprawiłem Mszę św., w niedzielę już było znacznie lepiej i mam w Bogu nadzieję, że nim ten list do Ojca dojdzie, to może już tabernaculum będzie skończone. Jest to wprawdzie drobna rzecz, o którejbym może Ojcu i nie wspominał, ale że obiecałem Matce Najśw., więc muszę.
Rozbazgrałem się i możebym jeszcze nieprędko przestał drogiego Ojca nudzić moją gadaniną, bo kiedy się ma sposobność pogadać ze swoimi choćby listownie, to nie wiem czy możnaby z tej sposobności nie skorzystać, ale mnóstwo innych listów muszę jeszcze napisać, zatem rad nierad kończę, polecając się bardzo łaskawym modlitwom drogiego Ojca.