Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/201

Ta strona została przepisana.
LIST XXIII.


Tananariwa, 28 lutego 1901.


List Ojca z d. 18/1 1901 odebrałem 24/2 1901 i bardzo zań dziękuję; wyjątkowo chyba tak prędko doszedł, nieczęsto się tak zdarza. Mam obecnie znowu nieco kłopotu; od początku lutego jestem oddalony od moich chorych o 14 klm. albo i więcej może i tylko raz na tydzień dochodzę do nich, żeby im Mszę św. odprawić w niedzielę. Kazał mi X. Superjor przebywać kilka miesięcy w jednej z sąsiednich stacyj misyjnych, żeby już aby raz nauczyć się dostatecznie języka, czego dotychczas z powodu różnych przeszkód zrobić nie mogłem. Bardzo mi to przykro, to prawda, ale trudna rada, opuściłem moich biedaków dla ichże własnego pożytku, od nich nie mógłbym się nauczyć tak prędko, muszę zatem korzystać ze sposobności, bo kto wie, co potem nastąpi; mogą mnie znowu napotkać jakie przeszkody, jak to było dotychczas. Jak wszystko na świecie, tak i to dzieje się za zrządzeniem Bożem, zetem dziej się Jego najświętsza wola. Od rana do nocy nabijam głupią moją mózgownice malgaszką sciencją, taką ciemna jak sami