Na drugi dzień po odebraniu listu od WW. Matek, dostałem następujące prośby od pojedynczych.
1. Do Matek zasługujących na uwielbienie, Matek bardzo miłosiernych.
Oto co ja Was proszę i proszę1 Matki bardzo miłosierne, módlcie się Wy za mnie, żebym pokutowała jak św. Magdalena, bo ja grzeszna i grzeszna2 Módlcie się za mnie, żebym odpokutowała, i żebym miała serce pilne,3 pobożne, uległe,4 wytrwałe, żebym się nigdy a nigdy nie odwróciła,5 ale żeby błogosławił Bóg wypełnić to wszystko, o co Was proszę6 Matki moje drogie. A także módlcie się za naszych towarzyszy, którzy jeszcze nie przyszli, bo droga7 ich daleka, trudna i niebezpieczna.
Tak mówi jedno z biednych piskląt ks. Beyzyma, oraz Waszych, Matki drogie moje, bardzo miłosierne.
1. Usilnie proszę.
2. Wielka grzesznica.
3. Gorliwe.
4. Zgadzające się z wolą Bożą.
5. Nie zeszła z dobrej drogi.
6. O co proszę, żebyście dla mnie wyjednały u Boga.
7. Droga, którą przebyć muszą, żeby się tu dostać.
Jest to zupełna sierota, bardzo dobrej woli dziewczyna, lat może około 20, znam ją od lat 5, jej miłosierdzie i poświęcenie dla ciężko chorych, prawdziwe bez granic; bardzo mi był pomocną w obsłudze chorych w Ambahiwuraku, bardzo rozwinięta (jak w takich warunkach być może); katechizm umie doskonale i stara się wykonywać wszystko w praktyce. W rządowem schronisku upadła, czemu niekoniecznie się dziwię, bo w ta-
Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/410
Ta strona została przepisana.