Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/448

Ta strona została przepisana.

inąd tylko z Francji, a tu na cle wzięli za to 221 fr. 60 c. Jak to mam nazwać?! Niech Ojciec sam powie. A jak te cła pobierają, to sobie nawet wytłumaczyć nie można. Tak np.: sprowadzili tu dla misji oleodruki za 103 fr. 30 c. Kupiec przystał te oleodruki jako posyłkę pocztową poleconą i dlatgo na cle wzięto 18 fr. Niechże też same oleodruki przyjdą pod opaską jako druki, na cle nic zgoła się nie płaci. Na podstawie czego opaska uwalnia od cła, a posyłka płaci takowe? Szkoda tylko, że nie w mojej to mocy, bo gdybym tak mógł, jak nie mogę, to z prawdziwą przyjemnością napędziłbym tym wszystkim poborcom rozumu do głowy i miłosierdzia do serca. Pocieszam się tylko tem, że przecież Matka Najśw. widzi, co się dzieje i nie opuści biednych trędowatych, dla których schronisko kazała budować. Ma tu zjechać niezadługo nowy zarządca całej wyspy na miejsce Galieniego, zobaczymy jakie to będą rządy.
Zasyłając Ojcu i wszystkim naszym dobroczyńcom życzenia świąt i Nowego Roku, oraz bardzo prosząc o modlitwy, kończę bazgraninę.