Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/500

Ta strona została przepisana.
LIST LXVII.


Fianarantsoa, 17 września 1911.


Od bardzo dawna nie pisałem Ojcu nic o moim szpitalu, bo dotychczas wlokło się wszystko tak, jakby nigdy nie miało się skończyć. Wreszcie za łaską Bożą szpital ukończony i 16 sierpnia b. r. zamieszkali w nim moi biedacy. Spieszę donieść Ojcu o tem i zarazem proszę, żeby Ojciec był łaskaw zamieścić obecny list w Misjach katolickich dla uwiadomienia wszystkich naszych dobroczyńców. Matce Najśw. podziękowaliśmy i ustawicznie dziękujemy za łaskę, jaką nam wyświadczyła, dając tak dobry przytułek; teraz w imieniu wszystkich trędowatych, t. j. którzy już korzystają ze szpitala i tych, co zeń korzystać będą, najpierw drogiemu Ojcu za jego tak gorliwe zajęcie się losem nieszczęśliwych trędowatych, potem wszystkim naszym łaskawym dobroczyńcom za ich miłosierdzie i hojne jałmużny zasyłam stokrotne »Bóg zapłać!« Niech Wam wszystkim razem i każdemu zosobna Matka Naświętsza po swojemu stokrotnie wynagrodzi za wszystko, coście dla nas zrobili. My odwdzięczamy się Wam wszystkim, jak