tymistów, mielibyście wyobrażenie jak wyglądają duchy po zerwaniu z rzeczywistością; posiadają one i naturę pierwotną i dumę tę samą i cnoty i wady i chciałyby świat po swojemu urządzać, ale prawo wieczne, które ich oddzieliło od życia, sprzeciwia się temu, więc jęczą, przeszkadzają, straszą, ale to nic nie pomaga i inni robotnicy, wezwani przez Opatrzność, majstrują około budowli. Żołnierz francuzki jest najlepszym żołnierzem na kuli ziemskiéj, ale mu potrzeba idei. Napoleon I porobił z nich lwów, Ludwik XVIII, Karol X i Ludwik Filip przerobili ich na konie karet królewskich, pięknie ubrane, wypasione, ale konie do zaprzęgu, a Ludwik Napoleon co z nich zrobi, czy odnowi tradycye wielkiej armii?...»
«...Handlowa konkurencya z Anglią, jako system emulacyi o lepszą, nie uda się, a zdemoralizuje naród. Cesarz wiedział, że jego rzecz szpada, a nie handel, i po drogach macedońskich szedł do Indyi rozpłatać żołądek angielski, nie jest to może w duchu pokoju i cywilizacyi, tylkoż bo ta nasza cywilizacya bez Chrześciaństwa, i ten nasz pokój bez sprawiedliwości, to mieszczaństwo i tyraństwo, a uregulowanie porządku świata, niepodległości ludów zabranych i duszonych, wreszcie i kwestya socyalna innym duchom zostawiona. Cywilizatorowie i kupcy kpią sobie ze wszystkiego, i powiadają: co nam do tego; ale ouvrier nie kpi i czuwa i poczuwa się jeden do obowiązku, nie powiem żeby widział jasno, ale przewraca się we śnie niespokojny i z rana ma piersi wypełnione pragnieniem prawdy, a co najważniejsza, że nie tylko o całości Francyi myśli. Naród który się wyrzeka wpływu na zewnątrz, przestał
Strona:Listy o Adamie Mickiewiczu.djvu/42
Ta strona została uwierzytelniona.