Strona:Litwa w roku 1812.djvu/34

Ta strona została przepisana.

przekład na język rosyjski. Salony petersburskie zawrzały oburzeniem magnatów rosyjskich, liczących na tysiące i dziesiątki tysięcy poddanych; uderzono na alarm; minister oświecenia zakazał wydawnictwa, a na autora spadły gromy potępienia. Nawet skąd inąd liberalny hr. Koczubej nazywał to dzieło złą książką, która zasługuje na potępienie ogólne. Ostrzej jeszcze wyraził się o niej w kilka lat później kurator okręgu moskiewskiego ks. Golniszczew-Kutuzow. »O książce, napisanej przez niegodziwego Polaka, powiem, co wszyscy prawomyślni mówią: ta książka, ten dzwon na trwogę, jest szkodliwa i cierpianą być nie powinna. Polacy wydali ją ze złą myślą poruszenia całego państwa. Wstyd, że takiego szelmę zrobiono senatorem, wstyd nosić ten sam co on mundur«.
Takie stanowisko magnateryi rosyjskiej wobec kwestyi włościańskiej musiało uczynić rząd rosyjski niezmiernie wrażliwym na wszelkie próby uregulowania tej kwestyi w guberniach litewsko-ruskich; prawdopodobnie żadnej poważniejszej reformy nie dopuszczono by tutaj w obawie przed oligarchami petersburskimi i wszelkie projekty, opracowywane w tej mierze przez Grądzkich i Lubeckich, nie były niczem innem, jak tylko pięknemi marzeniami, jak to przyznawał sam Lubecki.
Warunki, w jakich znalazł się kościół katolicki obojga obrządków w dzielnicy rosyjskiej, nie należały zgoła do pomyślnych. Cesarzowa Katarzyna wbrew traktatom rozbiorowym, zapewniającym wolność wyznania w całym Cesarstwie katolikom obu obrządków, prowadziła oddawna przy pomocy osławionego Koniskiego i Sadkowskiego dzieło obalenia i zniszczenia unii; praca ta, rozpoczęta wnet już po pierwszym rozbiorze, prowadzoną była od czasu drugiego rozbioru z taką gorliwością i zapałem, z takim aparatem wszelakich represyi, że w ciągu 3 lat do śmierci cesarzowej obrządek unicki stracił 9.300 parafii, 150 klasztorów i 1,665.714 wiernych; pozostawiono tylko dyecezyę, two-