Strona:Litwa w roku 1812.djvu/37

Ta strona została przepisana.

czeń i represyi wszelkiego rodzaju ze strony rządu rosyjskiego. Kłamliwe raporty gubernatorów o przygotowującym się jakoby wybuchu powstania w zaborze rosyjskim wywołały kilka ukazów, grożących sekwestrem i konfiskatą dóbr osobom, wydalającym się bez pozwolenia władz za granicę. Ukazy do Senatu z dnia 24 sierpnia, 5 października i 17 grudnia 1809 r. zapowiadały konfiskatę majątków osób, które przeszły za kordon, a ich samych, w razie pojmania, miano karać niezwłocznie z całą surowością prawa. Dopiero w ukazie z dn. 17 grudnia wyznaczono 6-cio miesięczny termin powrotu osobom, które znajdowały się zagranicą przed wydaniem tego ukazu. Rozporządzenia te rządowe dały powód do licznych prześladowań, częstokroć zgoła niesłusznych. Miejscowa biurokracya, w której prym trzymał Komburlej, znalazła dla siebie obfite żniwo do wszelakich znęcań się i gwałtów, będących w znacznej sprzeczności zarówno z przywilejem szlachty rosyjskiej służenia w obcem państwie, jako też z prawami przysługującemi Polakom na pograniczu, jako sujets mixtes, uroczyście gwarantowanemi im nieco wcześniej przez Aleksandra. Na tę okoliczność nie omieszkał też zwrócić uwagi cesarza ks. Czartoryski, komunikując Aleksandrowi liczne skargi, otrzymywane od rodaków.
W rozmowach poufnych, odbytych z Czartoryskim w Petersburgu w 1809 i 1810 r., cesarz próbował usprawiedliwić swoje postępowanie względem Polaków, lecz w końcu, naciskany przez ks. Adama, uznał, że polityka jego względem Polaków była błędna i przyrzekł cofnąć w najbliższej przyszłości owe zarządzenia. Powiększenie w r. 1809 prawie w dwójnasób Księstwa Warszawskiego musiało nasuwać Aleksandrowi poważne obawy co do jego prowincyi polskich w razie wojny z Francyą; przykład zaś zachowania się Galicyi w r. 1809 musiał dawać wiele do myślenia. Ta okoliczność nietylko wpłynęła na oświadczoną Czartoryskiemu przez Aleksandra gotowość udzielania pewnych ulg w zakresie