Ta strona została uwierzytelniona.
Podbiega do starowiny,
Dobywa swego słoika
I pod nos ślepego dziadka
Z temi słowy go podtyka:
— „Co to za zwierzę, robak czy wąż?
Kto to odgadnie, będzie mój mąż!“
Więc Twardowski odpowiada:
— „Mościa Panno, to jest pszczoła!“
A z frasunku córki rada
Wdowa, klaszcząc w ręce woła:
— „Pójdziesz za ślepego dziada!...“
Wtem Twardowski przed nią stawa,
Zerwawszy przyprawną brodę —
— „Zgadłem i skończona sprawa,
W miesiąc do ślubu cię wiodę“.
Jakoż we cztery tygodnie
Było wspaniałe wesele:
Uraczono wszystkich godnie,
Chociaż gości było wiele;
Strugą ciekły piwa, miody,
Nie zbywało i na winie.
Więc tańczono i śpiewano.