Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/16

Ta strona została przepisana.
13

piechoty i dwoma jazdy. Lewe skrzydło rozciągało się od Mokotowa, przypierając do Wisły koło Rakowie, gdzie dowodził jenerał Dąbrowski.
Znaczną tę rozciągłość frontu zasłaniały okopy, o których Prusacy mówili z pogardą, nazywając je „kretowinami z piasku.“ W ciągu oblężenia wysypać kazał Kościuszko sto siedm szańców, tak, że nieprzyjaciel, żeby linję obronną przełamać, potrzebował w wielu miejscach zdobywać cztery rzędy szańców.
Armja pruska stanęła naprzeciw polskiej na dobry strzał armatni. Lewe jej skrzydło dochodziło ku wsi Górze, gdzie stał major Pellet z bataljonem fizyljerow naprzód wysuniętym naprzeciw Woli. Prawe skrzydło zajmowali Moskale, mając przed sobą lewe skrzydło polskie. Co do obsadzenia innych punktów, bataljon fizyljerów Hinrichsa zajął wieś Szczęśliwice. Pierwsza linja pruska obozowała na pochyłości wzgórza od Woli. Bataljon Oswalda rozłożył się na samym szczycie wzgórza przed Wolą, zasłonięty mocnym zasiekiem i okopem.