żołnierze, a zapewne myślał i sam król Fryderyk Wilhelm. Na dobitkę 30. sierpnia o pierwszej godzinie z północy z okopów na Czystem wyszli Polacy i podsunąwszy się cichaczem pod pruskie baterje, wykłóli broniących je i zagwodździli 9 armat. To samo ponowiło się 31. sierpnia. Polacy napadli na pruski fizyljerski bataljon Oswalda, i na drugi bataljon Anhalta, i wszystko co im opór stawiło, w pień wycięli. Bataljon Oswalda najwięcej ucierpiał. (Der pol. Insurrektionskrieg.)
Na 1. września Prusacy gotowali się do ogólnego szturmu na Warszawę.
Pruski jenerał Goetze miał uderzyć na Marymont, jen. Poltitz na lasek powązkowski, a jen. Amandruz na oszańcowane wzgórza, gdzie stały wiatraki. Ogólny szturm miał być wspierany przez obóz pod Wolą. Wojsko moskiewskie jednocześnie miało działać od prawego skrzydła.
Taki plan operacyjny mógł kosztować połowę armji, szczególniej Marymont wymagał nadzwyczajnych wysileń, a bez ogromnych strat niepodobny był do zdobycia.
Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/22
Ta strona została przepisana.
— 19 —