przyszła wiadomość od Wielhorskiego, że tenże czuje się chorym i niezdolnym do prowadzenia wojny, i że zdaje zastępstwo Chlewińskiemu. Naczelnik zaraz wziął postanowienie i na dniu 5. i 6. sierpnia dał Mokronowskiemu rozkaz i instrukcję, aby jechał na Litwę zastąpić w dowództwie Wielhorskiego, jak to widzimy z pierwszych listów dołączonej tu korespondencji Kościuszki.
Mokronowski nie miał już czasu dojechać do Wilna, albowiem 12. sierpnia Wilno zostało napowrót wzięte przez Moskali.
Wielhorski bardzo mało okazał energji
i zdolności militarnej w obronie stolicy
Litwy, a jednak ważny ten punkt można było obronić.
Łatwo pojąć, jak boleśnie dotknęła naczelnika wiadomość, która w kilka dni nadeszła, o stracie Wilna... Przewyższyła ona
stratę Krakowa, otwierającego bramy swoje
Prusakom; niepokoiła więcej o los powstania niż wkroczenie Austrjaków w Chełmskie i na Wołyń.
Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/26
Ta strona została przepisana.