Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/93

Ta strona została przepisana.

Sądzę rzeczą potrzebną, abyś z korpusem jenerała Sierakowskiego stał między Brześciem a traktem ku Grodnowi; dywizja dawniej Chlewińskiego jeźli może nieprzynjaciela wstrzymać, niech stoi od Kowna ku Żmudzi, ale gdyby utrzymać się nie mogła, albo na ciebie jenerale było za ciężko, wtenczas niech się ciągnie ku tobie, byście się wzajemnie wspierać mogli. Co do Wawrzeckiego i Gedrojcia, ci nie mogąc się już utrzymać w Kurlandji, niech zabrawszy pobory i srebra ze Żmudzi, przesyłają one od korpusu do korpusu aż tutaj, sami zaś niech wkraczają w Prusy, a nie zapędzając się nadto, niech idą ciągiem granicy naszej, niech wybierają kontrybucję, zabierają kasy królewskie, niszczą składy jego, a jeźliby znaczniejsza siła nieprzyjacielska napierała, łatwo im będzie zwrócić się do Grodna i złączyć z naszymi.
To są myśli moje W ogóle, które podług okoliczności, i jakem już wyraził, podług obrotów nieprzyjacielskich kierować będziesz. Zostaje mi tylko prosić cię jenerale, byś korpusy swoje kantonistami, wolonterami