Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/344

Ta strona została przepisana.

nam wróżą rezultaty wielkie: zupełnie jakby kto chciał robactwo roznoszące ciało zchorowanéj osoby, nazwać przyszłymi konserwatorami jéj zdrowia.
Charakter Kajetana Koźmiana, przedewszystkiem zachowawczy, nosił w sobie zapewne wyobrażenia i uczucia tych czasów, które młodością widział, do których w męzkich latach należał; nie dziw że mu się przeciwnym zdawało wszystko, co malało, rozdrabiało się, zapominało tradycyi, co mu wreszcie psuło ten ideał całości, będący, że tak się wyrażę, najpierwszą jego muzą, źródłem wysokiego tonu, na który nastrajał swoję lutnię. Wykształcony na starych wzorach łacińskich, wżyły w tę wielkość instytucyi rzeczypospolitéj, co choć gasnące, olśniły go całym blaskiem, nawykły patrzeć na ludzi budzących poszanowanie dla swych cnót prawie rzymskich, dla swéj biegłości w sprawach publicznych; wychowany nareszcie w karności i prostocie obyczajów staroświeckich, niemógł się tak łatwo oswoić z wyobrażeniami nowego czasu, z odmienną fizyonomią społeczeństwa; z tym wszystkiem co się około niego działo. Człowiek więcéj niż dwóch pokoleń, świadek tylu zmian i przeobrażeń, za-