Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/409

Ta strona została przepisana.

Jeżeli niewidzimy w przytoczonych pismach Muczkowskiego żadnego dzieła większego rozmiaru i wyczerpującego to lub owo zadanie — dzieła jednem słowem, mającego zająć poważne miejsce w dziejopisarstwie polskiem — złożyć tego niemożna na brak chęci i zasobów umysłowych zmarłego męża, raczéj na rodzaj jego zatrudnienia bibliotekarskiego i profesorskiego, ciężącego rozlicznémi obowiązkami urzędu; nietylko bowiem oddawał codziennie kilka godzin, w których biblioteka otwarta, usłudze publiczności czytającéj i zwiedzającéj ten przybytek, ale nadto resztę chwil musiał obracać na układanie książek, i tysiączne pisaniny kancellaryjne i zajęcia połączone z bibliotekarza i profesora urzędem. Zmęczony, dorywczo tylko chwytał za pióro historyka, i to najczęściéj, aby przysposabiać surowy materyał do tych wielkich dziejów uniwersytetu, które były najulubieńszém marzeniem w jego piśmiennym zawodzie, a którego nieubłagana śmierć niepozwoliła mu ziścić w ziemskim jego żywocie wywalczającym w młodych latach: środki do własnéj exystencyi, a w późniejszym wieku: ziarna prawdy historycznéj skażone fałszem złéj wiary i uprze-