Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/441

Ta strona została przepisana.

niu się, chociaż niewziął za dywizę pysznego współzawodnictwa z Bogiem, i niewyrzekł:

„Chcę uczuciem rządzić, które jest we mnie
Rządzić jak Ty wszystkiemi zawsze i tajemnie.“

Takim jest poeta nowego okresu — takiego wzywają wielkiemi głosami inne pyszne literatury świata — i jeszcze niemogą znaleźć go śród swoich.
Niedający się poznać za życia, skreślił w przeczuciu, którem tyle rzeczy odgadywał, kilka wierszy, rodzaj exegi monumentum, dla siebie i dla swojéj Beatriczy:

My tu skonamy, lecz pieśń co niekona
Powróci kiedyś, wierna mnie i tobie,
By jak stróż Anioł, strzedz nas śpiących w grobie!