lecz mimowolnie się zdradza, udając obojętność. Obojętny byłby pisał i badał; a on przez całą tę zimę zabawiał się rysunkiem i ręczną robotą.... Dopiéro w następnym roku zabrał się do pisania historyi polskiéj — i w ciągu kilku miesięcy dwoma rzutami napisał dwa lub trzy tomy do zgonu Batorego,[1] — i te choć w druk nie poszły, przydały mu się jako przygotowawcze studia do wykładu w Wilnie, dokąd go wezwał był Jan Śniadecki, ofiarując posadę zastępcy profesora historyi w uniwersytecie.
— Do Wilna udał się w 1815 roku i tam pojawiła się w Tygodniku wydawanym przez Michała Balińskiego jedna z najważniejszych jego rozpraw: Oświecenie i nauki w Polsce; a oprócz tego wiele artykułów krytycznych tak w Pamiętniku warszawskim jak Tygodniku wileńskim. To jednak pewna, że z trudem tylko znachodził przystęp do pism czasowych, a to dla twardego i zawikłanego sposobu pisania, który przywykłym do jasnego i pięknego wykładu Śniadeckich wydawał się być pogwałceniem języka i jego prawideł. Zżymał się na to Jan Śniadecki wymawiając mu pretensyę do reformatorstwa, i radząc aby wprzód wiele pracował nad myślami, zanim je wyleje na papier; bo co
- ↑ Praca ta weszła do zbioru pism ś. p. Lelewela wyszłych w księgarni Żupańskiego pod ogólnym tytułem: Polska, dzieje, i rzeczy jéj, i stanowi tom XIII noszący tytuł: Dzieje Polski do Stefana Batorego. Poznań 1863. Przyp. zecera.