Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/451

Ta strona została przepisana.

exemplarzami i to długo targując się, czy je wydawać lub nie; uczone zaś ciała uniwersyteckie jeźli go powoływały na katedrę, to więcéj w skutek parcia przychylnéj mu opinii prawdziwych znawców, niż z odpowiedniego uznania jego wartości. Jest to los wszystkich umysłów, co nieidąc ubitym gościńcem, przynoszą nowe zdobycze wiedzy, na które spółeczność nieznalazła jeszcze komórki, aby je tam pomieścić. —
Wykład jego w Wilnie ściągał mu wielu uczniów, bo nauczyciel, jak sam powiada z nimi się uczył; odtąd datuje zbliżenie się jego do młodzieży umiejącéj oceniać chęć przelania w nich wszystkiego, co zdobył, i połączonémi siłami zdobywania pod jego kierunkiem tego, co jemu samemu niedostawało. Była to obopolna solidarność, kłująca potém w oczy władzę uniwersytecką pedantycznie i z oficyalnéj strony pojmującą stosunek nauczyciela do ucznia. —
Przez trzyletni prawie pobyt w Wilnie wygotował do druku: Badania starożytności we względzie jeografii i Dzieje starożytne, które Zawadzki wydał w r. 1818. Tymczasem tworzący się w Warszawie uniwersytet zapotrzebował Lelewela na profesora bibliografii i bibliotekarza; propozycya wy-