obrażeń gminu, a ruch i życie sam wieszcz — twórca im nadał. A jednakże ten ruch, to światło, ta szata dziejowa, acz tak umiejętnie rzucone obmyślane, niewytarły z naszéj pamięci tych czajek, które słyszymy jak z prądem Dniepru lecą na Synopę, na grody Natolskie, i jak wracając z bogatym łupem ziemicy agarskiéj grzmią od Chortycy do Towani
Niech nam żyje, niech hetmani
Konasewicz nasz koszowy! —
Rusałki i czajki dwa najoryginalniejsze utwory jego ducha, same jedne skupiają w sobie tyle bogactwa, tyle życia, farb i woni, że cały ogródek kwiecia, jakim potrząsł ubogą naszą ojczyznę, wysypał się z tych dwóch kielichów. Późniejsze dumy: Smutna Krakowianka i U nas inaczéj, wybitnie znamionuje charakter drugiéj epoki zwątpienia w doczesność, wielka tęsknica, która już niekończy się na tym padole.... Poeta prosi Boga o Ukrainę w niebie. — Niedawno jeszcze, pewien odcień opinii u nas, mocno hałasował przeciw katolicyzmowi w literaturze: krzyczano że to pęta, że duch śmiały niemiał się gdzie rozeprzeć, trącając co moment o dogmat, o prawdy objawione, a to wszystko nie bardzo szło w smak naszym