Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/546

Ta strona została skorygowana.




PRZYPISEK
DO
TOMASZA KAJETANA WĘGIERSKIEGO.

Kiedym przed laty pisał ten żywot, wiedziałem z podania, że Węgierski za uszczypliwy wierszyk puszczony po Warszawie na kilka pań imieniem Elżbiet, ściągnął na siebie prześladowanie; samych wierszy jednak nie znałem; dopiéro teraz znalazłem je w starym zbiorze różnych pism. Ma on tytuł: Portrety pięciu Elźbiet bezstronnym pędzlem odmalowane, i w dzień ich imienin ofiarowane od przyjaznego osobom ich sługi. Są to po prostu paszkwile wymierzone na panią krakowską (Branicką hetmanową w. kor.) na xiężnę jenerałową podolską (Czartoryską) na marszałkową w. koronną (Lubomirską) na pisarzową litewską (Potocką) i na xiężną Sapieżynę. —