wiu, nie czuł w sobie dość sił, ażeby się mógł zająć czynném gromadzeniem członków towarzystwa. Zwrócił więc jenerałowi jego projekt, bez żadnych uwag, wymawiając się niemożnością służenia mu w téj trudnéj sprawie.
Jenerał po niejakim czasie pisał doń w tym przedmocie, i z listu tego możemy się przekonać jak wielką wagę przywiązywał do tego projektu. Oto są jego słowa:
„Po odjeździe twoim, zastałem na moim stoliku zwrócony mi projekt do wiadomego Towarzystwa[1] lecz bez żadnych uwag, rad, poprawek, bez podania nawet sposobów do zawiązania i roskrzewienia jego. Jeżeli projekt ten nie zasługuje na twoją uwagę, czemuż mi szczerze nie wyjawić prawdy? Jeżeli zaś zasługuje, czemu mię nie wesprzesz twoją światłą radą? Może nie miałeś dość czasu do rostrząsania przedmiotu w Luboni; raz więc jeszcze posyłam ci ten projekt. Rozważ go, choćby najdłużéj trzymaj u siebie, a potém napisz otwarcie co myślisz o tém. Ja dość wagi przywięzuje do téj rzeczy, bo ta będzie najle-
- ↑ Projekt ten, a raczéj Statut Towarzystwa antipojedynkowego załączam nakońcu.