ryczne poezye Morawskiego znajdą wielbicieli; a Dworzec Dziadka dla nieznawców nawet pozostanie drogim narodowym pomnikiem, wonnym symbolem, w którym się skrystalizowało życie jednéj prowincji.... Możnaby jeszcze i to dodać do charakterystyki jego utworów, że na wielo-strunnéj lutni Morawskiego, zawsze odzywa się jedna struna nawiązana gdzieś na dnie serca — jest to struna miłości ojczyzny — ale tak czysta, tak rzewna, tak nieszukająca efektu w pustym hałasie, że te pieśni które wygrywa, nie mogą się liczyć do rzędu tych, co przybierają dla tego kolor patryotyczny, żeby nim pokryć płaskości wewnętrzne. Duch polskiéj pieśni wielko-polskiego poety, zawsze leci na złotych skrzydłach wiary w przyszłość, jak owa zwrotka włoskiego piewcy, który podobną przyszłość przyrzekał swojéj ojczyźnie:
Invan ti lagni del perduto onore,
Italia mia di mille affani gravida;
Tu fosti invitta fin chè il tuo valore
E le antiche virtù serbasti impavida[1].
- ↑ Napróżno skarzysz się na cześć straconą, moja ty Italio na mąk tysiące wydana! lecz nikt cię nie pokona, wszyscy cześć oddadzą, dopóki zachowasz stare cnoty i męztwo.....