Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie tom 3.djvu/006

Ta strona została skorygowana.

ralności i religii, w polityce i ekonomii spółecznéj, nie jest rzeczą krótkiego, wstępu do przedmiotu, jaki wprowadzam, mając zamiar przedstawić literata - poetę, przejętego wpływem téj szkoły, wypada ściślejszy pogląd ograniczyć do saméj poezyi.
Aczkolwiek francuzcy historyografowie literatury najświetniejszą stronę talentu Woltera upatrują w jego tworach poetycznych, nazywając je dla wielkiego ich dowcipu i swobodnéj werwy, najwymowniejszą expresyą, ducha i charakteru narodowego, przecież trudno byłoby przyznać szkole téj poetyczne przymioty, kiedy ona wszelkiemi środkami wysuszała te źródła, z których zwykło tryskać wyższe i prawdziwsze natchnienie.
Wiarę religijną zastępując ateizmem, wyższe pobudki moralne interesem osobistym, dogmat stworzenia przypadkiem i zamętem, prawdy wieków paradoxami wątpienia, — szkoła ta najeżona strzałami dowcipu, obdziérała świat ze znamion wielkości i piękna, słabiła szlachetne i wspaniałe porywy duszy, rzucała grubą zasłonę na początek nasz i przeznaczenie, i robiła z człowieka jakby zabłąkaną sierotkę w przestworach i labiryntach życia, nie dając nadziei, że kiedykolwiek rozproszą się otaczające go mroki. Wątpienie roz-