Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/167

Ta strona została skorygowana.

pójść do wojska, jeżeli chce. Tylko stara Kitty Alec nie zmieniła się. Choćby wszystkie okręty na święcie zatonęły, a na nich wszystkie dzieci, Kitty nie zmieni swego zdania. Muszę jednak przyznać, że to ja powstrzymywałam Millera od wojny, a nie Kitty. Mogłam się mylić, przekonamy się.
Przekonali się. Następnej niedzieli w kościele w Glen, przy boku Mary Vance zjawił się Miller Douglas w mundurze wojskowym. A Mary była tak dumna z niego, że wypłowiałe jej oczy zabłysły niesamowitym blaskiem. Józio Milgrave, stojąc pod chórem, spoglądał na Millera, na Mary to znów na Maniusię Pryor i wzdychał tak głośno, że wszyscy słyszeli te westchnienia i wiedzieli, co go dręczyło. Władek Blythe nie wzdychał. Lecz Rilla dostrzegłszy jego twarz pełną niepokoju, sama ten niepokój odczuła. W ciągu ostatniego tygodnia niepokój coraz większy rodził się w jej duszy, aczkolwiek miała dużo zajęcia z mającym nastąpić wkrótce koncertem Czerwonego Krzyża. Wprawdzie Reesowie wyleczyli się ze swego zaziębienia i mieli brać udział w koncercie. Lecz inna sprawa wyłoniła się całkiem nieoczekiwanie. Na dzień przed koncertem nadszedł list od pani Channing zawiadamiający, że nie będzie ona mogła śpiewać. Syn jej, który stacjonował ze swym pułkiem w Kingsport, zachorował poważnie na zapalenie płuc i pani Channing musiała przy nim pozostać.
Członkinie komitetu koncertowego spoglądały na siebie bezradnie. Co począć?
— Nie można liczyć na żadną pomoc z zewnątrz, — rzekła Ola Kirk niechętnie.