i życie pozostawiło w jej duszy bolesne ślady. Była to dziewczyna przystojna, o smutnych ciemnych oczach, ironicznym nieco zarysie ust i całej masie czarnych włosów, opadających jej na skronie. Nie była piękna, lecz posiadała dziwny czar i jakaś tajemnica tchnęła z jej twarzy. Rilla uważała, że Gertruda jest przecudowna. Nawet jej chwilowe nastroje, ponure nieco i cyniczne, Rilla przyjmowała z radością. Nastroje te jednak następowały tylko wówczas, gdy panna Oliver była zmęczona. Zazwyczaj była ona niezastąpioną towarzyszką i młodzież na Złotym Brzegu zapominała o tem, że Gertruda była o tyle lat starsza. Władek i Rilla stanowili parę ulubieńców panny Oliver i darzyli ją najzupełniejszem zaufaniem, powierzając nauczycielce najskrytsze swe tajemnice, jak również zwierzając się jej ze swych pragnień i aspiracyj. Gertruda wiedziała, że Rilla marzy o „bawieniu się“, o chodzeniu na przyjęcia i bale jak Nan i Di i o posiadaniu pięknych wieczorowych toalet, jak również całego zastępu wielbicieli! Koniecznie w liczbie mnogiej! Co do Władka, to panna Oliver wiedziała, że napisał zbiór sonetów „Do Rozalii“, to znaczy do Flory Meredith i że poza tem pragnie otrzymać katedrę profesorską literatury angielskiej w jakiejś wyższej uczelni. Znała panna Gertruda jego namiętne uwielbianie piękna i nienawiść wszystkiego, co brzydkie, znała jego dążenia i słabostki.
Władek, jak zwykle był najładniejszy z pośród chłopców Złotego Brzegu. Panna Oliver z przyjemnością nań patrzyła, myśląc w duszy, że chciałaby bardzo mieć takiego syna. Puszyste czarne włosy,
Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/26
Ta strona została skorygowana.