noc. Jak tylko dostaniemy się do Hanki, to będziemy mogli u niej przenocować.
Gdy Hanka Brewster była jeszcze Hanką Crawford mieszkała z rodzicami swemi w Glen i chodziła do szkoły z Rillą. Były wówczas serdecznemi przyjaciółkami, chociaż Hanka była o trzy lata starsza od Rilli. Wyszła zamąż bardzo młodo i mieszkała stale w Millward. Ze względu na ciężkie obowiązki, kilkoro dzieci i niezbyt sympatycznego męża, życie Hanki nie było usłane różami, to też rzadko kiedy odwiedzała rodzinny dom. Rilla była u niej raz jeden wkrótce po ślubie, lecz od tego czasu nie widziała jej już przez kilka lat. Wiedziała jednak, że obydwoje z Jasiem przyjęci zostaną przez Hankę z otwartemi ramionami.
Pierwszą milę drogi przebyli jakoś nieźle, lecz druga okazała się trudniejsza. Gościniec był ogromnie wyboisty i miejscami zasypany kamieniami. Jaś był już taki zmęczony, że Rilla musiała go nieść na rękach przez ostatnie pół mili. Dobrnęła wreszcie do domu Brewsterów prawie nieżywa. Postawiła Jasia na ziemi i westchnęła z ulgą. Niebo było zasnute czarnemi chmurami, zaczął padać kroplisty deszcz, a odgłos piorunów zbliżał się z każdą chwilą Nagle Rilla uczyniła nieprzyjemne odkrycie. Zasłony we wszystkich oknach były opuszczone, a drzwi zamknięte. Widocznie Brewsterów nie było w domu. Rilla pobiegła do małej stodoły, lecz i ta również była zamknięta. Nie widziała już teraz żadnego ratunku. Niewielki biały domek nie posiadał nawet ani werandy, ani ganku.
Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/306
Ta strona została skorygowana.