Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/333

Ta strona została skorygowana.

stość. Postawimy krzesła dla wszystkich, jak w pierwszym roku wojny, tak, dla wszystkich, bo mój drogi chłopiec, którego krzesło zawsze będzie puste, duchem pozostanie między nami.
— O nim nigdy nie zapomnę, pani doktorowo, — rzekła Zuzanna ocierając oczy i zabierając się do pakowania swych rzeczy przed wyjazdem na swój miodowy miesiąc.

ROZDZIAŁ XXXI.
„RILLA MA RILLA“.

Karol Meredith i Miller Douglas wrócili do domu przed samem Bożem Narodzeniem i całe Glen St. Mary witało ich na dworcu z orkiestrą sprowadzoną z Lowbridge, nie szczędząc również uroczystych przemówień. Miller był wesoły mimo swej sztucznej nogi. Rozrósł się i spoważniał, a jego order Waleczności, który nosił na piersiach, skłonił pannę Kornelję do szybkiej zgody, aby odbyły się zaręczyny Millera z Mary.
Jurek Meredith i Józio Milgrave wrócili w styczniu. Pewnego wiosennego dnia, gdy rozkwitły narcyze w ogródku na Złotym Brzegu, a wąwozy Doliny Tęczy usiane były fiołkami, osobowy pociąg popołudniowy zatrzymał się na stacji w Glen. Rzadko kiedy przyjeżdżał ktoś do Glen tym pociągiem, to też nikogo nie było na peronie, oprócz zawiadowcy i małego psa, który od czterech i pół lat wychodził na każdy pociąg zatrzymujący się w