na piersiach, odpowiadający na te wszystkie pytania A teraz ona znowu z tęm głupiem zapytaniem...
Krzysztof istotnie znudzony był zapytaniami o nogę, lecz nie często pytania te wychodziły z takich usteczek, usteczek stworzonych do pocałunków, jak te, które uśmiechały się doń. Prawdopodobnie z tej przyczyny odpowiedział na pytanie z uśmiechem, twierdząc, że noga dokucza mu tylko wówczas, gdy zbyt dużo chodzi, albo stoi w jednej pozycji.
— Lekarze twierdzą, że za kilka miesięcy będzie już zupełnie silna i że nawet jesienią będę mógł grać w football.
Tańczyli razem, a Rilla zdawała sobie sprawę, że wszystkie dziewczęta jej zazdroszczą. Po skończonym tańcu wyszli na kamienne schodki, a Krzysztof zaproponował, aby przeszli się kawałek wybrzeżem, potem jednak noga zaczęła mu dokuczać i usiedli na piaszczystym brzegu. Krzysztof mówił do Rilli, jakby rozmawiał z Nan, lub Di. Rilla onieśmielona, nie rozumiała prawie jego słów i sama nie mogła mówić, będąc pewną, że Krzysztof uważa ją za bardzo głupią, pozbawioną zupełnie orientacji. Ale mimo to wszystko czuła się doskonale. Przepiękna noc księżycowa, połyskująca tafla morza, bielutka piana rozbijająca się o piaszczyste wybrzeże, chłodny orzeźwiający wiaterek i melodyjne dźwięki muzyki, dochodzące od strony pawilonu.
— „W poświacie księżyca rusałki produkują swe tańce“, — zacytował Krzysztof wyjątek z poezji Władka.
Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/53
Ta strona została skorygowana.