dę się starała być dzielną... teraz nie mogę. To wszystko przyszło tak nagle. Daj mi trochę czasu.
Doktór wraz z żoną wyszedł z pokoju. Wyszedł Jim, wyszedł Władek, a Shirley zabierał się do wyjścia. Rilla i Zuzanna zostały spoglądając na siebie przez stół. Rilla jeszcze nie płakała, była zbytnio ogłuszona, aby móc płakać. Potem nagle ujrzała, że Zuzanna płacze. Zuzanna, w której oczach nigdy nie widziała łez.
— Ach, Zuzanno, czy on naprawdę pójdzie? — zapytała.
— To... to jest takie straszne, — wyszeptała Zuzanna.
Wytarła łzy, poprawiła fartuch i podniosła się.
— Muszę umyć naczynia. Takie rzeczy należy robić codziennie, chociażby ktoś nawet szalał z rozpaczy. Ty nie płacz, maleńka. Jim pójdzie prawdopodobnie, lecz wojna minie zanim go wyślą na front. Bądź dzielna i nie czyń zmartwienia twojej biednej matce.
— W dzisiejszych „przedsięwzięciach“ pisali, że Lord Kitchener twierdzi, iż wojna potrwa trzy lata, — rzekła Rilla niepewnie.
— Nie znam Lorda Kitchenera, — odparła Zuzanna ze spokojem, — lecz sądzę, że tak samo jest omylny, jak inni ludzie. Ojciec twój mówi, że wojna minie za kilka miesięcy, a ja bardziej jemu wierzę, niż jakiemuś tam Lordowi. Bądźmy więc spokojni i ufajmy Wszechmocnemu.
Jim i Jurek wyjechali tego wieczoru do Charlottetown, a w dwa dni później wrócili w mundurach. Całe Glen było podniecone z tego powodu.
Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/70
Ta strona została skorygowana.