Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/171

Ta strona została uwierzytelniona.

żeczką saletry; niech tak postoi cztery lub pięć dni. Wyjąwszy z octu, upiec w piecu na brytfannie, zdjąwszy skórę, uważając, żeby się nie przepiekła.


6. Kiełbasy smażone z sosem.

Nalać świeże kiełbasy ułożone w rondlu wodą tak; aby je tylko objęła, gotować na wolnym ogniu aż się zupełnie woda wygotuje, uważając żeby się nie przypaliły. Gdy już zostanie sama tłustość, lub gdy jéj nie ma; włożyć kawałek masła, zrumienić w niéj, przewracając kiełbasy i podać do kapusty lub bigosu.
Takie kiełbasy podają się także z sosem: gdy już się zrumienią, podlać parę łyżek wody, octu, zasypać garścią chleba tartego nieświeżego, zagotować razem i podać na stół. Można także do takiego sosu wsypać garść siekanéj cebuli, lub korniszonów pokrajanych, co bardzo dobrze smakuje, a robiąc sos, można na moment kiełbasy z niego wyjąć. Jeżeli kiełbasy mają być z sosem, to niekoniecznie trzeba je rumienić, ale wtedy sos zrumienić palonym cukrem.


7. Kiełbasy w piwie.

Ułożone w rondlu kiełbasy zalać lekiém piwem aby je objęło, włożyć łyżkę masła, kawałek pokrajanego buljonu, kilka pokrajanych cébul i go-