jęciu z rondla, odwinięty z serwety póki gorący układa się na półmisku do ostudzenia. Po oprawieniu więc jak zwykle ryby, soli się ją wewnątrz i zewnątrz na kilka godzin przed gotowaniem, osobno zaś gotuje się rozmaita włoszczyzna z korzeniami i cébulą, a w otrzymanym ztąd smaku gotuje się pod przykryciem szczupak tak długo, aż będzie łupki, a jednak nie rozgotowany. Nalewa się ciepłym smakiem i pilnować należy bardzo, aby ryby nie przegotować; przez ostrożność, można głowę obwinąć czystém płótném. Dwa łuty żelatyny, na 8 do 10 funtowego szczupaka, poskubane drobno, nalać 3 kwaterkami smaku z ryby i wygotować do połowy mniejszéj. Płyn ten czysto przecedzić, dodać szklankę oliwy, octu mocnego osłodzonego łyżkę trochę soli; to wszystko razem bić miotełką drucianą, aż się zamieni w pianę i stężeje dobrze.
Ugotowanego szczupaka lub sandacza ułożyć na długim półmisku i gdy zupełnie wystudzony, oblać go grubo wyżéj opisaną pianą; tak aby wcale ryby widać nie było, i na wierzchu ubrać różnemi figlami: korniszonami, marchewką, buraczkami, groszkiem zielonym, kaparami, oliwkami, grzybkami, jajami na twardo gotowanemi; roszponką co wszystko powinno być zgrabnie w różne figle pokrajane i ładnie ułożone na majonezie.
Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/209
Ta strona została uwierzytelniona.