den przy drugim, nalać rosołem gorącym, i na bardzo wolnym ogniu bez przykrycia udusić. Gdy liście są już ugotowane, zaprawić sos łyżką mąki, zasmażoną na rumiano z łyżką masła, a następnie rozebrać to jedną lub dwoma łyżkami dobréj kwaśnéj śmietany.
Na jesieni urządzając kapustę na zimę, pomiędzy szadkowaną włożyć kilka lub kilkanaście całych mniejszych główek, a w zimie brać liście tych główek; tak samo nadziewać i tak samo sos zaprawiać, można nawet podlać parę łyżek kwasu od kapusty, a następnie mąka, masło, i kwaśna śmietana. Wyborna potrawa; kto lubi słodkawo, włożyć jeden, lub najwyżéj dwa kawałki cukru.
Obrane opłókane i oparzone kartofle pokrajać w plasterki, posolić; włożyć w rondel dużo masła, zagotować, włożyć kartofle, przykryć, postawić na węglach lub na wolnym ogniu i dusić, często rondlem potrząsając, póki się nie zrumienią. Takie kartofle dają się do befsztyku, polędwicy etc.
Można je wykrawać łyżeczką żelazną; uformują się gałeczki i smażyć w maśle, aż się zrumienią. Do jarmużu lub polędwicy, można je utarzać na talerzu w łyżce mąki, zmięszanéj z łyżką miałkiego cukru i dopiero rzucać w masło, ale wtedy smażyć