Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/273

Ta strona została uwierzytelniona.


37. Szparagi.

Właściwą porą na szparagi, jest koniec kwietnia i maj. Należy wybierać takie co są ciemno fioletowe w główce, a zresztą całe bardzo białe, bardzo lekko oskrobać błonkę, trzymając nóż zupełnie płasko, czyli leżący na szparagu. Nigdy nie wiązać więcéj razem jak po 10 lub 12 jeżeli cieńsze, wrzucić w kociołek, z gotującą się wodą dobrze osoloną i gotować na mocnym ogniu 20 minut, wrzuciwszy kawałek cukru, solić w czasie gotowania. Wyjąć, zamoczyć raz raptem w zimnéj wodzie, odwiązać nitki i ułożyć na półmisku, łebkami do środka półmiska, zalać bułką tartą zrumienioną w maśle, a osobno podać w sosierce młode klarowane masło, lub sos szodonowy. Cała dobroć szparagów zależy na ich świeżości i na tem, aby je nie przegotować, gdyż wtedy nabiorą wodę w siebie i będą miękkie, jak gąbka wodą napełniona. Uwaga ta stosuje się do wszelkich prawie jarzyn.


38. Szparagi zielone, podane na sposób zielonego groszku.

W drobną kostkę pokrajać pół kopy zielonych szparagów, obcinając starannie łebki, które się odrzuca, które by były za grube przekrawać na połowę. Odgotować je w solonéj wodzie póki zupełnie miękkie będą, tak, aby się w palcach rozgniatały.