połowy rosołem z wołowiny lub cielęciny wygotowanym, gdy zawrze zasypać ryż, włożyć łyżkę masła, posolić niech się dusi pod pokrywą, gdy na wpół ugotowany, podlać szafranem przecedzonym i rozebranym jeszcze taką ilością rosołu, aby ryż należycie się rozgotować mógł i nabrał koloru żółtka; przesadziwszy szafranem zepsuje się całą potrawę. Dobrze wymieszany i zagotowany na gęsto wykłada się na półmisek i posypuje grubo tartym parmazonem. Włosi posypują jeszcze oprócz tego na talérzu oddzielnie podawanym sérem. Dla tych co znoszą, i lubią szafran będzie to smaczną, i mniéj nudną potrawą.
Rozczynić na noc kwartę najpiękniéjszéj pszennéj mąki, kwaterką wolnéj wody i dwoma łutami suchych drożdży, namoczonémi w wodzie lub półkwaterkiem piwnych. Rano gdy się dobrze ruszy, dosypać kwartę najlepszéj gryczanéj mąki, znanéj pod nazwą blinowéj, i dolać tyle wolnéj wody, żeby ciasto było zupełnie wolne. Gdy się to jeszcze raz ruszy, wlać w sam środek ciasta pół szklanki ukropu czyli wrzątku, zamieszać, żeby ciasto nie wiele gęstsze było jak na naleśniki, i gdy znowu się ruszy, zacząć piec. Można i rano rozczyniać, jeżeli mają być na późny obiad, zawsze jednak od