Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/328

Ta strona została uwierzytelniona.
5. Sago z formy na zimno.

Ugotować pół funta sago w wodzie gorącéj do przezroczystości, uważając żeby wody było tyle, żeby ją można odlać. Odlawszy wodę nalać na sago szklankę wina, wcisnąć pół cytryny, wsypać blisko pół funta cukru, trochę skórki pomarańczowéj tartéj i gotować to razem aż zgęstnieje; włożyć do formy wysmarowanéj oliwą i postawić na zimnie, a wydając na stół obłożyć ćwiartkami pomarańczy i oblać syropem ananasowym lub ponczowym. Zamiast wina można użyć soku wiśniowego, a wtedy ubrać konfiturami.


6. Ciasto parzone.

Ciasto parzone jest bardzo użyteczne i tak robi się go mniéj więcéj jak do parzonéj leguminy z małą odmianą. Wziąść pół kwarty wody, kwaterkę masła i trochę soli, zagotować w rondlu: gdy się zacznie gotować, sypać pół kwarty mąki potrochu, ciągle mięszając na ogniu, dopóki ciasto od rondla nie odstanie. Wtedy odsunąć od ognia, przestudzić i dopiero wbijać po jednemu 8 całych jaj i łyżkę cukru. Z tego ciasta można rzucać gałeczki na masło lub szmalec i dawać do różnych zup zamiast grzanek, lub ubierać jarzynę. Do jarzyny lepiéj jest robić pół księżyce i obarzanki szprycą na bla