Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/342

Ta strona została uwierzytelniona.

wziąść 15 gorzkich migdałów, utłuc rozprowadzić mlékiem, wcisnąć przez płótno i wlać do śmietanki, postępując daléj jak wyżéj.


27. Blanc-manger czyli galareta migdałowa.

Do wszystkich kremów daleko taniéj używać nóżek cielęcych lub żelatiny, niż karugu. I tak na jednę kwartową formę dosyć jest 4 lub 5 nóżek cielęcych, które czysto wymyte, po odrzuceniu kości zalać trzema kwartami wody, i w rondlu na wolnym ogniu gotować, ciągle szumując. Odebrać jak rosół, zebrać tłustość i gotować daléj, aż mięso rozgotuje się na miazgę. Wtedy przecedzić przez sito, ostudzić i do przestudzonego wlać parę białek rozbitych z wodą; postawić na wolnym ogniu, aby się powoli klarowało, lecz mocno nie gotowało: gdy już czyste będzie, przecedzić znowu przez płótno i gotować póki płyn się nie wygotuje do kwaterki. Jeżeli ten sztam ma się użyć do galaret, które nadzwyczaj klarowne być powinny, to lepiéj po przecedzeniu nóżek, zostawić je do drugiego dnia, zebrać nożem tłustość, wyrzucić sztam z miski, w któréj zastygał, na stół, skroić fusy ze spodu i dopiero białkami klarować, postępując daléj jak wyżéj.
Pół funta słodkich migdałów, a 12 gorzkich, oparzyć i utłuc na miazgę, skrapiając trochę mle-