Strona:Lud białoruski na Rusi Litewskiej T1.pdf/25

Ta strona została przepisana.
CZĘŚĆ PIERWSZA.


KSIĘGA I.


WIARA.


„Wiek wiekù padałò i ṷsio hetak byłò i budzie”[1].


1. Cuda. Dziwy. Wyobraźnia białoruskiego ludu zapełniona jest całym światem cudów i dziwów. W prawdzie fantastyczne mgły tej cudowności zalegały niegdyś całą Słowiańszczyznę, ale dziś nigdzie już chyba nie da się obaczyć takiego ich skupienia, jak wśród zacisznych puszczami otoczonych obszarów Nadniemeńskiej Rusi. Tu w oczach chłopa świat cały obwiany jest czarem tajemnicy, tu on po dziś dzień jeszcze wierzy we wszelkie cuda i dziwy tak naiwnie, a tak szczerze i głęboko, jakby małe dziecię. Wiara ta wzrosła w jego naturę i jako taka jest kardynalna cechą każdego Białorusina. Potrzeba nadzwyczajności jest wielka, bez niej wieśniak tutejszy na żaden sposób obyć się nie może, stąd też każde, niekiedy nawet najprostsze wydarzenie w okolicy, zwykł zaraz w szatę legendowości przybierać, które w formie pogłoski krąży podawane z ust do ust od sioła do sioła i póty w natężeniu utrzymuje prostacze umysły, dopóki wieść inna jeszcze fantastyczniejsza nie zastąpi poprzedniej.

Te właśnie przerozmaite o rzeczach cudownych pogłoski, przyczyniają się głównie do podtrzymania tej głębokiej w tutejszym chłopie wiary we wszelkie nadzwyczajności i cuda. Są one rozpowszechniane przeważnie przez całe rzesze osiwiałych żebraków,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Cytat z latynizowanego języka białoruskiego: „Век веку падалі і ўсё гэтак было і будзе” — „Wiek wiekiem upadał, a wszystko tak było i będzie”.