baby, babki, rynki, rynienki, tygielki, tygle, garnki, garnuszki, dzbanki, dwojaki, dwojaczki i t. d.
Oczywiście indywidualność garncarza uzależniona jest
jeszcze od istniejących naturalnych warunków. Na wyrobienie
pewnego typu naczyń wpływa gatunek gliny, jaki w danej
okolicy panuje. Lubelskie posiada naczynia pięknie polewane,
a ornament na misach, dzbanach i garnkach, odznacza się pięknem szkliwem kremowem, zielonem i złocistem. Wielce staranne są też wyroby andrychowskie i żywieckie, szczególnie dzbany o ciemnem szkliwie a kremowym ornamencie.
Bardzo piękne dzbany wyrabiają też garncarze z Bochni i Kołaczyc w Jasielskiem. Polewę mają one ciemno bronzową z jasnym ornamentem lub jasną polewę z ornamentem białym i ciemnym (ryc. 38). Na miskach polskich występuje zaś bardzo często charakterystyczny ornament ptaka, jak np. na misach
częstochowskich (ryc. 39). Natomiast dzisiaj już bardzo rzadkie
są naczynia, bańki i wazy, zdobione jednobarwnie na glinie niepolewanej; spotyka się je jeszcze zwłaszcza na Litwie, a przypominają one zupełnie ceramikę przedhistoryczną. Można też jeszcze w Małopolsce spotkać dzieże o czterech uszach, zrobione z czarnej gliny. W Kieleckiem wyrabia lud naczynia z surowej i niepolewanej gliny kremowej, a także dzbany i bańki bez uszu.
Naczynia gliniane, wyrabiane z czarnej lub szarej gliny,
zowią się „siwakami“; częste są zwłaszcza w Polsce połudn.-wschodniej. Robią one wrażenie grafitowania, mimo, że do
wyrobu ich grafitu zupełnie się nie używa. Ornament wyciskają
garncarze na garnku drewienkiem, przed wypaleniem. Następnie
wkładają garnki do pieca o zatkanym otworze i kominie, a węgiel, pochodzący z dymu, osadza się na całym garnku, ale nie
jednostajnie. W miejscach, nie posiadających lśniącej rysy, pochodzącej od drewienka, osadza się węgiel swobodnie, wsiąkając
w pory wypalonej gliny; przeciwnie w miejscach rysy osadza